Wizytę w Bawarii zaczęliśmy od Bambergu, pięknego miasteczka, w którego katedrze obejrzeć można tryptyk Wita Stwosza. Po dojechaniu do Monachium rozmarzyliśmy się w BMW-Welt, a następnie zapoznaliśmy się z historią motoryzacji w BMW-Museum. Byliśmy oczywiście również na monachijskiej starówce.
Kolejnego dnia, chociaż pogoda nas nie rozpieszczała zwiedziliśmy dwa bawarskie zamki – Neuschwanstein i Hohenschwangau i poznaliśmy historię tutejszych królów. Byliśmy też w malowniczym Füssen.
W czwartek podziwialiśmy skąpane w słońcu Alpy. W Oberammergau podziwialiśmy Luftmalerei na fasadach domów, byliśmy w Garmisch-Partenkirchen. Wisienki na torcie były tego dnia dwie: wąwóz Partnachklamm i szczyt Karwendel (2244 m n.p.m.), na który wjechaliśmy gondolą.
Niemcy to też piłka nożna więc ostatni dzień zaczęliśmy zwiedzając Allianz Arena (byliśmy nawet w szatniach piłkarzy i niemal na murawie 😊). W drodze do domu zatrzymaliśmus się na spacer w Norymberdze, mieście Albrechta Dürrera, kiełbasek i perników. Bawaria jest przepiękna.