Wspomnienia absolwentów – ks. Maciej Bała

CN: Który nauczyciel odegrał ważną rolę w życiu Księdza?

ks.MB: Miałem niezwykłego nauczyciela języka polskiego. To był prof. Tadeusz Hałat, także dyrektor szkoły. To był rzeczywiście niesamowity polonista, pamiętający szkołę przedwojenną. On wprowadzał nas w świat literatury i poezji, przez co zainteresowałem się bardziej humanistyką niż naukami ścisłymi, a chodziłem do klasy matematyczno-fizycznej [...]. Myślę, że w szkole średniej zainteresowałem się filozofią i to miało wpływ na moja dalszą drogę życiową. Poszedłem do seminarium na studia teologiczne, a potem wyjechałem do Francji, gdzie studiowałem filozofię. Stała się ona głównym tematem moich zainteresowań, a rozbudził je prof. Hałat właśnie na lekcjach polskiego. Dziś filozofia to już nie tylko pasja za szkoły średniej, ale też codzienność, ponieważ jestem wykładowcą filozofii na UKSW. [...]

ML: Czy ma Ksiądz wspomnienie dotyczące “czwórki”, które najtrwalej zachowało się w Księdza pamięci ?

ks.MB: Rzeczą, którą wspominam do dzisiaj, jest integracja klasy przez wyjazdy. Rzeczywiście dużo jeździliśmy na wycieczki. Jest to temat, do którego z przyjemnością często powracamy we wspomnieniach jako absolwenci [...]. Wyjazdy w góry organizowaliśmy samodzielnie, ale były to wycieczki szkolne, na których towarzyszyli nam prof. Domański i prof. Osińska. Byli świetnym duetem.