Laureata Międzynarodowej Nagrody Bookera 2020 nie poznamy w maju
To już pewne – w tym roku w związku z pandemią nie poznamy laureata Międzynarodowej Nagrody Bookera 19 maja, ale w terminie późniejszym. Zostanie ogłoszony, gdy sytuacja z koronawirusem pozwoli na to, by godnie uczcić to święto literatury. Finalistom z szansą na prestiżowe wyróżnienie przyjdzie jeszcze chwilę poczekać na decyzję, a czytelnicy zyskali trochę więcej czasu, by nadrobić zaległości. Choćby ze względu na to, że będą mogły one zostać wydane.
Jury Międzynarodowej Nagrody Bookera 2020 ujawniło na początku kwietnia tytuły, które znalazły się na tzw. krótkiej liście pozycji nominowanych do jednego z najważniejszych wyróżnień literackich. Ogłoszoną w lutym długą listę 13 tytułów teraz skrócono do sześciu książek.
Jury pod przewodnictwem Teda Hodgkinsona nominowało:
-
Fernanda Melchor — „Hurricane Season” (tł. Sophie Hughes)
-
Gabriela Cabezón Cámara — „The Adventures of China Iron” (tł. Iona Macintyre i Fiona Mackintosh)
-
Marieke Lucas Rijneveld — „The Discomfort of Evening” (tł. Michele Hutchison)
-
Shokoofeh Azar — „The Enlightenment of The Greengage Tree” (tł. nieznany)
-
Yoko Ogawa — „The Memory Police” (tł. Stephen Snyder)
-
Daniel Kehlmann — „Tyll” (tł. Ross Benjamin)
Do tej pory w Polsce nie ukazała się żadna z powyższych powieści.
Przypomnijmy, że w 2018 r. laureatką prestiżowej literackiej Międzynarodowej Nagrody Bookera została Olga Tokarczuk. Wyróżniono jej powieść „Bieguni” („Flights”) w tłumaczeniu Jennifer Croft, pierwszą powieść polskiej autorki przełożoną na język angielski. – „Bieguni” to róg obfitości wypełniony zachwytami. Ta książka jest pełna energii, błyskotliwa, dowcipna, całkowicie wciągająca – mówiła Lisa Appignanesi, przewodnicząca jury.